Wizyta Świętego Mikołaja w domu
Aby dodatkowo uatrakcyjnić mikołajkowy dzień wielu rodziców wpada na pomysł, aby zaprosić do domu Świętego Mikołaja. Prezenty wręczane osobiście przez tę niezwykłą postać to w końcu coś wyjątkowego. Może to być wynajęta osoba albo po prostu przebrany ktoś z rodziny. W tym drugim przypadku lepiej poprosić kogoś mniej znanego przez dziecko, aby nie został od razu rozpoznany. Zastanówmy się tylko czy ta wizyta na pewno przyniesie radość naszemu dziecku i maluch nie przestraszy się obcego pana. Charakterystyczny strój, zarost i tubalny głos mogą nie kojarzyć się dziecku najlepiej. Można jednak spróbować temu zaradzić.
Nie ma sensu fundować takiego przeżycia maleństwu, bo będzie to dla niego tylko stres. Około roczne dziecko najlepiej czuje się w towarzystwie dobrze znanych osób i kontakt z niecodziennie wyglądającym, pokaźnych rozmiarów mężczyzną może się skończyć histerią. Kilkulatka można już oswoić z sytuacją. Warto zacząć rozmawiać z dzieckiem o takim spotkaniu odpowiednio wcześniej. Dobrym pretekstem jest wspólne oglądanie ilustracji przedstawiających siwego pana z wielką brodą. Zapozna się wtedy z jego wyglądem i elementami stroju, więc nie będzie zaskoczony przy spotkaniu. Nie straszmy też, że może on przynieść rózgę zamiast prezentu. Czasami podczas takiej wizyty dziecko może pochwalić się znajomością wierszyka lub piosenki. Ustalmy jednak wcześniej z “Mikołajem” czy poruszać ten temat. Jeśli malec jest nieśmiały lepiej go do niczego nie zmuszać. Zamiast tego możecie razem przygotować dla szczególnego gościa jakąś drobną przekąskę. Dziecko może też opowiedzieć jak wspólnie ubieraliście piękną choinkę i pokazać własnoręcznie wykonane ozdoby.
Strój Świętego Mikołaja można kupić gotowy, wypożyczyć albo skompletować w częściach. Ważna jest też broda, idealnie byłoby, gdybyśmy poprosili o odgrywanie tej roli posiadacza prawdziwego, bujnego zarostu. W innym przypadku weźmy pod uwagę, że ośmielone dziecko może za taki doczepiany element pociągnąć i cała mistyfikacja wyjdzie na jaw. Przebierańca mogą też zdradzić takie drobiazgi jak okulary, zegarek czy buty. Jeśli nosi te rzeczy na co dzień przekonasz się jak spostrzegawcze jest twoje dziecko.
Możecie wcześniej napisać list do Świętego, aby dowiedział się o czym dziecko marzy. Młodszym podsuńmy pomysł, aby narysowały upragniona zabawkę. W ten sposób już na tydzień lub dwa przed zapowiedzianą wizytą będą na nią oczekiwać z niecierpliwością.
Jeśli jednak wasze małe przedstawienie nie do końca się uda i dziecko zorientuje się kto tak naprawdę ubrał czerwony płaszcz, nie próbujcie zaprzeczać. Najlepiej uczciwie wyjaśnić dziecku, że współcześni ludzie po prostu naśladują wspaniałego biskupa, który żył dawno temu. Rozpakujcie prezent i cieszcie się wspólną zabawą. Może później będzie jeszcze okazja, aby porozmawiać z dzieckiem o historii prawdziwego świętego i obdarowywaniu.